Pomysł, fabuła i język są dla powieści kluczowe. Ale tak naprawdę

proza ożywa, gdy na scenie pojawia się on: bohater.

I chociaż zachwycać się będziemy mistrzostwem języka, precyzją konstrukcji fabuły czy oddaniem realiów epoki, to tak naprawdę bohater jest najważniejszy. Czytamy przecież nie dlatego, że ktoś pięknie opisał wygląd, szlify i blask bezcennego diamentu, ale dlatego, że chcemy go wraz z bohaterem ukraść z najlepiej strzeżonego muzeum na świecie. I chociaż normalnie nie wykazujemy przestępczych skłonności, to z całych sił trzymamy kciuki za sprawcę kradzieży i nawet do głowy nie przyjdzie nam kwestionować słuszności jego czynu.

Tak działa na nas magia bohaterów. Drżymy o ich szczęście, płaczemy nad ich losem i cieszymy się z nimi, gdy uda im się osiągnąć cel. Dla nich zarywamy noce i jesteśmy gotowi bladym świtem ustawić się w kolejce, aby jako pierwsi zdobyć egzemplarz nowego tomu ich przygód.

Madame Bovary, Frodo Baggins, Wiedźmin, Hans Castorp, Ender Wiggin, Ania Shirley, Harry Potter, Lisbet Salander, Sherlock Holmes, Kurt Wallander, Andrzej Kmicic – znamy ich tak dobrze, że wprost trudno uwierzyć, że nigdy nie istnieli. Jak mogą nie istnieć, skoro widzieliśmy jak walczyli z potworami, szukali szczęścia, wpadali w zasadzki i stawiali czoła każdej możliwej próbie? Tak trudno się z tym pogodzić, że nic dziwnego, że odnajdujemy ślady ich istnienia w rzeczywistym świecie – gdy następnym razem będziesz w Warszawie spacerować Krakowskim Przedmieściem, zwróć uwagę na kamienicę z numerem siedem. Tam znajdziesz tablicę z informacją, że tu właśnie mieścił się sklep Stanisława Wokluskiego.

Jak to możliwe, że na zaczernionej drukiem kartce papieru rodzą się postaci, które absolutnie nie są papierowe? Jak ze słów ulepić kogoś, kto będzie jak z krwi i kości? To kluczowe zadanie dla pisarza. Mało tego, przecież oprócz głównego bohatera powołać do życia trzeba całą armię postaci pierwszo- i drugoplanowych. Od tego, ile jest w nich prawdziwego życia, często zależy, czy uwiedziesz czytelnika.

Po zapoznaniu się z treścią lekcji koniecznie przeprowadź poniższe ćwiczenia.

A jeśli nadal czujecie niedosyt, to zachęcamy do zapoznania się z poniższą listą lektur.

  • Arystoteles, Poetyka, w: tenże, Retoryka. Retoryka dla Aleksandra. Poetyka, tłum. i oprac. H. Podbielski, Warszawa 2004, s. 305-368.
  • Field S., Rilla R., Pisanie scenariusza filmowego, tłum. W. Wertenstein, B. Pankau, Warszawa 1998.
  • Goldman W., Przygody scenarzysty, tłum. M. Karpiński, Warszawa 1999.
  • Grant-Adamson L., Jak napisać powieść kryminalną, tłum. M. Rusinek, Kraków 1999.
  • Ingarden R., Szkice z filozofii literatury, wstęp W. Stróżewski, Kraków 2000.
  • Jak zostać pisarzem. Pierwszy polski podręcznik dla autorów, pod red. A. Zawady, Wrocław 2011.
  • King S., Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika, tłum. P. Braiter, Warszawa 2001.
  • Smith Z., Sztuczki warsztatowe, tłum. S. Kowalski, w: tejże, Jak zmieniałam zdanie. Eseje okolicznościowe, tłum. A. Pokojska, Kraków 2010, s. 129-141.
  • Wrycza-Bekier J., Szkoła twórczego pisania. Jak zostać autorem bestsellerowych powieści, Gliwice 2011.
  • Zuckerman A., Jak napisać świetną powieść, tłum. M. Kościuk, Poznań 2000.

 

Boldem zaznaczono szczególnie polecane pozycje!